Footer Widget

matagot
Plaid Hat Games
Fabryka  Gier Historycznych
Spawn
White Goblin

Xbox One – konsola, która na razie nie podoba się nikomu

Dla przeciętnego gracza pojawienie się nowej konsoli na rynku to wielkie wydarzenie. Wynika to z prostego faktu – przeważnie na taką okazję trzeba czekać minimum kilka lat. Tym samym napięcie związane ze zbliżającą się premierą jest zazwyczaj ogromne. Równie duże emocje wzbudzają pierwsze pokazy nowego sprzętu. I obawiam się, że w tym względzie Microsoft zwyczajnie zawiódł nawet swoich wiernych fanów.

Pierwsza rzecz to nazwa. Po tym jak kombinowano z 360 i jak wiele pisało się o przewadze psychologicznej jaką miałoby PlayStation 3 nad Xboksem 2, teraz będziemy mieć PlayStation 4 i Xboksa One, czyli 1. Xbox 1. O ile w naszym kraju nie będzie to tak istotne, to wyobraźcie sobie przeciętnego sprzedawcę, który chce zaoferować nową technologię osobie, która chciałby mieć jakąś nową konsolę. Prosty rachunek pozwala sądzić, że 4 jest zwyczajnie lepsze niż 1.

Oczywiście zamysł był inny. Nowy sprzęt to prawdziwe centrum multimedialne. Czy tylko mnie mdli na to słowo? Ile to już takich "centrów" mieliśmy dostać? Pomijając obecną generację, swego czasu Sony chciało wprowadzić PSX, ale po tym jak polegli w Japonii – dali sobie spokój z innymi rynkami. I nie, nie chodzi o pierwsze PlayStation. Jakoś nigdy nie pomyślałem "O, kupię sobie ten nowy sprzęt – ponoć da się pograć, ale ja chcę pooglądać telewizję i w końcu zacząć oglądać filmy na blu-ray!". Podejrzewam, że osób, które w ten sposób decydują o zakupie konsoli jest mniej niż 1%. Albo tak wiele jak turystów na Księżycu.

Poza tym – nowa konsola jest po prostu brzydka. To coś jak Fiat Multipla – niby wszystko z nim w porządku, ale patrząc na ten dziwny twór masz wrażenie, że coś jest jednak nie tak. Co gorsza – tutaj od razu wiesz o co chodzi. Problem w tym, że gdybyś właśnie zmieniał miejsce zamieszkania – mógłbyś zamiast konsoli najnowszej generacji zabrać ze sobą swój stary magnetowid. A nowy Xbox pojechałbym na złom. Sytuację ratuje za to joypad, który na pierwszy rzut oka jest co najmniej dobry, o ile tylko cenisz sobie wygląd pada od "trzysta sześćdziesiątki".

A co z samą prezentacją? Och, to było coś okropnego. Nie zdarza mi się to często, ale autentycznie przecierałem oczy ze zdumienia. Telewizja? Serial Halo? Sportówki od EA, które mają być rewolucyjne? A na koniec Call of Duty. Zacznijmy jednak od początku.

Telewizja jako główny punkt programu być może była atrakcyjna dla amerykańskiego widza, ale patrząc po komentarzach w stylu "Finally a device that allows me to watch TV on my TV!" chyba niekoniecznie. Poza tym – czy zwykły dekoder nie oferuje bardzo zbliżonych możliwości? Oczywiście, że tak.

Dalej nie było lepiej, bo sterowanie głosowe to zwyczajny bajer. Ile urządzeń obecnie potrafi takie cuda? Żeby daleko nie szukać – pecet. Skonfigurowanie systemu tak, aby reagował na nasze polecenia głosowe nie jest specjalnie trudne. Tylko czy ktoś korzysta na poważnie z tej możliwości? Myszka i klawiatura sprawdzają się po prostu lepiej. Owszem, to fajna ciekawostka, ale nic ponadto. Zgadza się, do włączania i wyłączania konsoli może się przydać. Ale o tym można by co najwyżej wspomnieć, a nie robić z tego kilkuminutowy pokaz.

A o Quantum Break czy Forza Motorsport 5 niewiele się mówi. Aby zgrabnie to podsumować – warto rzucić okiem na ten filmik:



Czy zatem nowa konsola Microsoftu to porażka? Otóż nie. Tak naprawdę nic nie wiemy o tym sprzęcie, a dla przeciętnego gracza i tak najważniejsze są po prostu gry. Tych w zasadzie nie zobaczyliśmy, stąd ten niedosyt.

No i te oklaski plus krzyki. Ponoć to nie byli dziennikarze, czyli sytuacja jak z przeciętnego teleturnieju lub innego show. Na to lepiej po prostu spuścić zasłonę milczenia.   
    Blogger Comment
    Facebook Comment

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 
Copyright © 2013. Dante poligon
Distributed By My Blogger Themes | Created By ThemeXpose