Dla przeciętnego gracza pojawienie się nowej konsoli na rynku to wielkie
wydarzenie. Wynika to z prostego faktu – przeważnie na taką okazję
trzeba czekać minimum kilka lat. Tym samym napięcie związane ze
zbliżającą się premierą jest zazwyczaj ogromne. Równie duże emocje
wzbudzają pierwsze pokazy nowego sprzętu. I obawiam się, że w tym
względzie Microsoft zwyczajnie zawiódł nawet swoich wiernych fanów.
Pierwsza rzecz to nazwa. Po tym jak kombinowano z 360 i jak wiele pisało się o przewadze psychologicznej jaką miałoby PlayStation 3 nad Xboksem 2, teraz będziemy mieć PlayStation 4 i Xboksa One, czyli 1. Xbox 1. O ile w naszym kraju nie będzie to tak istotne, to wyobraźcie sobie przeciętnego sprzedawcę, który chce zaoferować nową technologię osobie, która chciałby mieć jakąś nową konsolę. Prosty rachunek pozwala sądzić, że 4 jest zwyczajnie lepsze niż 1.
Pierwsza rzecz to nazwa. Po tym jak kombinowano z 360 i jak wiele pisało się o przewadze psychologicznej jaką miałoby PlayStation 3 nad Xboksem 2, teraz będziemy mieć PlayStation 4 i Xboksa One, czyli 1. Xbox 1. O ile w naszym kraju nie będzie to tak istotne, to wyobraźcie sobie przeciętnego sprzedawcę, który chce zaoferować nową technologię osobie, która chciałby mieć jakąś nową konsolę. Prosty rachunek pozwala sądzić, że 4 jest zwyczajnie lepsze niż 1.